Każdy z nas co jakiś czas poszukuje informacji, jak zarobić dodatkowe pieniądze. Jedni ograniczają się do zorganizowania sobie pracy na drugi etat, inni wyprzedają niepotrzebne rzeczy, a jeszcze inni inwestują w nieruchomości bądź na giełdzie. W ostatnim czasie do tej ostatniej grupy dotarł również trend kupowania i inwestowania w kryptowaluty, a także kopania ich na specjalnie do tego przeznaczonych maszynach. Jednak czy kryptowaluty, z Bitcoinem na czele, to dobry pomysł na dodatkowy zarobek?
Czym są kryptowaluty?
Pieniądz, jaki obecnie znamy, przeszedł długą drogę, nim zagościł w naszych portfelach w obecnym kształcie. Jednak obecnie waluty fiducjarne nie są oparte na złocie, w wyniku czego bardzo łatwo je dodrukować, a tym samym sprawić, by straciły na wartości. Innymi słowy, dzisiejsze złotówki, dolary i euro mają wartość tylko dlatego, że w nią wierzymy.
Pod tym względem kryptowaluty działają podobnie - możemy wykorzystać je do płacenia za zakupy lub usługi w internecie i niektórych sklepach stacjonarnych. Zyskują i tracą na wartości na podobnych zasadach, jak pieniądz tradycyjny, jednak różnica polega na skali zjawiska. O ile w przypadku dolara czy euro za duży spadek uważamy utratę kilku-kilkunastu groszy względem innych walut, o tyle najpopularniejsze kryptowaluty, jak np. Bitcoin, mogą spadać lub wzrastać o setki, a czasem nawet tysiące złotych w bardzo krótkim czasie. Ta właściwość nie zachęca wprawdzie do opłacania w nich rachunków za mieszkanie, ale - jeżeli mamy odpowiednio dużo wiedzy i szczęścia - umożliwia zarobienie całkiem ciekawej kwoty w stosunkowo krótkim czasie.
Bitcoin został wprowadzony w 2009 roku i początkowo nie był wiele wart. Poziom równy jednemu dolarowi uzyskał dopiero w lutym 2011 roku. Ponieważ jednak wydobycie tej waluty jest ograniczone do 21 mln sztuk, Bitcoin ma charakter deflacyjny, w wyniku czego jego wartość mocno wzrosła. Obecnie, pomimo spadków w pierwszych miesiącach 2018 roku, jego cena oscyluje wokół 30-35 tys. zł.
Czy koniecznie muszę inwestować?
Oczywiście zakupienie kryptowaluty to najszybszy sposób na zdobycie wirtualnego pieniądza. Potem wystarczy jedynie przelać ją na odpowiedni portfel i czekać, aż ich kurs wzrośnie do satysfakcjonującego poziomu. Jeżeli jednak nie chcemy inwestować pieniędzy w zakup waluty, możemy spróbować ją kopać. Tutaj również mamy dwie możliwości do wyboru - jedną mało i jedną bardzo skuteczną.
Kopanie Bitcoinów w pierwszym wariancie polega na wykorzystywaniu konkretnych stron, które umożliwiają pozyskiwanie niewielkich części kryptowaluty co parę minut lub godzinę. Otrzymywane wartości są jednak niewielkie i nawet pomimo bonusów, które otrzymujemy za wytrwałość, nie można liczyć na spektakularny wynik. Tego typu strony to bardziej ciekawostka, niż realny sposób na zarobek.
Druga opcja jest zdecydowanie bardziej dochodowa. Polega na wykupieniu specjalnie przygotowanego komputera, służącego jedynie do kopania kryptowaluty. Zamiast maszyny można również wykupić udział w tzw. kopalni. Zostając kryptowalutowym górnikiem de facto przyczyniamy się do utrzymania sieci bloków i w zamian za to otrzymujemy nagrodę w postaci BTC (lub innej wybranej do kopania waluty). W momencie, gdy wszystkie Bitcoiny zostaną wydobyte, jako górnicy będziemy otrzymywać prowizję od każdego wykonanego przelewu.
Na czym polega kopanie Bitcoina?
Przede wszystkim, zanim zaczniemy zastanawiać się nad postawieniem koparki, należy dokonać kalkulacji opłacalności. Koparki potrafią pobierać naprawdę ogromne ilości prądu, więc pierwszą rzeczą, jaką musimy zrobić, to znalezienie taniego dostępu do energii.
Na czym polega kopanie kryptowaluty? Wykorzystując koparkę, udostępniamy moc obliczeniową niezbędną do rozwiązania zadanych problemów kryptograficznych. Ponieważ konstrukcja tej waluty zakłada, że im dalej w las, tym więcej drzew, obecnie skutecznie kopanie wymaga ogromnej mocy obliczeniowej. Z tego powodu tzw. górnicy łączą się w grupy i współpracują ze sobą w ramach kopalni. Posiadając koparkę również możemy dołączyć do takiej grupy.
Moc koparek wyraża się w jednostce TH/s (terahash na sekundę). Im więcej hashy, tym nasza maszyna szybciej rozwiązuje zadane problemy matematyczne, co przekłada się bezpośrednio na skuteczność kopania i ilość wydobytych coinów (a także na ilość zużytego prądu). Obecnie moc wszystkich górników razem wziętych jest nieporównywalnie większa, niż moc serwerów Google.
Czy kopanie kryptowalut jest ryzykowne? Oczywiście tak, jak każda inna inwestycja. Zawsze istnieje ryzyko krachu, utraty wartości. To, czy w razie potrzeby będziemy w stanie sobie z nim poradzić, zależy tylko i wyłącznie od naszej wiedzy i silnych nerwów.